Masz w szkole problemy z biologią, więc rodzice zapisali cię na korepetycje z tego przedmiotu.
Dzisiaj jest środa, od razu po szkole poszłaś pod umówiony adres i zadzwoniłaś do drzwi.
Otworzył ci średniego wzrostu chłopak z lekko kręconymi włosami i brązowymi oczami
-W czym mogę pomóc ?
-Eeee..ja przyszłam na korepetycje
- Aa ! Hej Klaudia – uśmiechnął się – Wejdź – zaprosił cię do środka gestem ręki
Weszłaś do środa i usiedliście w salonie, wypakowałaś swoją książkę i zeszyt.
- Twoja mama mówiła, że jutro masz sprawdzian. Pokaż z czego i już się za to bierzemy .
Zaczął ci wszystko tłumaczyć i pod koniec „zajęć” umiałaś już wszystko na jutrzejszy sprawdzian.
- No, było tak trudno ? – uśmiechnął się
- Właściwie to nie – odwzajemniłaś uśmiech – Dziękuję…jak masz na imie ?
- Nazywaj mnie profesor Shelley – puścił do cb oczko
- Dziękuję profesorze Shelley – powiedziałaś zawstydzona, kiedy poczułaś, że twój żołądek wywija fikołki
4 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
Dzisiaj jest ostatnia „lekcja” z profesorem Shelley'm przed wakacjami.
- Trochę luźniejsza lekcja
- Czyli ?
- Pouczymy się o ciele człowieka
- To ma być luźna lekcja ?
Puścił do cb oczko – Przyniosę nam picie – poszedł do kuchni i wrócił ze szklankami
- Zaczynamy – uśmiechnął się i nachylił, że zapisać coś na kartce.
Zauważyłaś, że przygryzł swoją wargę i nagle zrobiło ci się gorąco i napiłaś się zimnego soku.
Zapatrzyłaś się na jego wargę i nie patrzyłaś gdzie odstawiasz szklankę, tym samym potrąciłaś jego szklankę i jej zawartość poleciała na jego spodnie
- Przepraszam ! – zaczęłaś szybko ja wycierać, ale po chwili zdałaś sobie sprawę, że plama znajduje się na jego kroczu. Zrobiłaś się czerwona jak pomidor i usiadłaś.
- Każdemu się może zdarzyć – odpowiedział i szybko poszedł na górę
Rozważałaś czy nie uciec stąd, ale wrócił profesor Shelley. Znowu zrobiłaś się czerwona.
- Serio nic się nie stało – powiedział uśmiechając się do cb – A poza tym..słodko się rumienisz
Zrobiłaś się Jeszcze bardziej czerwona – Prof..
- Jestem George – powiedział
- George..
- Połóż się
- Ale
- No połóż się, nic ci nie zrobię
Zrobiłaś co kazał, on wziął twoją stopę i zaczął ją masować. Zamknęłaś oczy, to było przyjemne uczucie
- Człowiek ma w stopach punkty, które odpowiadają za inne części ciała. Sama zobacz – nacisnął twoją stopę i zrobiło ci się zimno, nacisnął w innym miejsc i momentalnie oblała cie fala gorąca.
-Jak ? – zapytałaś
- Mówiłem, odpowiednie punkty – spojrzał ci w oczy
Zawstydzona odwróciłaś wzrok, George puścił twoją stopę i ukucnął obok cb przy sofie.
- Sądziłem, że jesteś raczej typem rozrabiary, a widzę że często się rumienisz – znowu spojrzał ci w oczy, tym razem nie odwróciłaś wzroku. George spojrzał na twoje usta a ty na jego.
Nie wiesz nawet kiedy, nachylił się i cię pocałował. W brzuchu poczułaś motylki i przyjemne ciepło. Odwzajemniłaś i przygryzłaś jego wargę, chłopak zamruczał i podrażnił twoje podniebienie.
- Spodobałaś mi się od razu, ale sądziłem że jesteś z poza mojej ligi, jednak kiedy zauważyłem, że się rumienisz kiedy coś zrobię…postanowiłem że spróbuję
- Cieszę się że spróbowałeś – odpowiedziałaś
George uśmiechnął się szeroko i ponownie wpił się w twoje usta
Nie dodawałam, bo nie miałam weny. Tego imagine'a napisałam dla Claudii i całkiem o nim zapomniałam, ale przypomniała mi i kazała to dodać :) Z dedykacją dla Mrs.Styles :)