Siedziałam na moście i patrzyłam w dół na moje kołyszące się
nogi i granatową wode. Rzuciłam w dół kolejnego filtra z papierosa. Widok wody mnie
uspokajał ,a wypalone papierosy sprawiły ,że na kilka minut poprawił mi się
humor . Spojrzałam w dół. Skoczyć ? Czy nie skoczyć ? Wizja skoczenia i uwolnienia
się od problemów ,z którymi przyszło mi żyć wydaje się bardzo atrakcyjna.
Jednak byłam typem osoby, która walczy mimo wszystko. Westchnęłam czekając na
jakiś znak , który powiedziałby mi co mam zrobić. Moje myśli wróciły do
wydarzenia sprzed kilku dni.
*Wspomnienie*
Slalomem szłam między ludźmi w garniturach uważając, żeby
nie oblać któregoś kawą. Staż bywał ciężki. Szczególnie jeśli traktują cię jak
gówno. Rozdałam kawe i szukałam wzrokiem właściela Espresso .
‘Hm..pewnie jest w gabinecie ‘ pomyślałam i ruszyłam ku
pokojowi na końcu korytarza. Odbywałam staż w ‘Silver Records’ jednej z
najlepszych firm zarządzających. Zajmowała się opieką i kreowaniem wizerunku
młodych gwiazd zarówno muzyków jak i aktorów. Gdy dowiedziałam się ,że będę tu
pracować skakałam z radości. Chciałam
być menagerem , a jeśli staż pójdzie dobrze to dostane tu wymarzoną
prace .Do tej pory mimo wielkiej presji udawało mi się prawidłowo wykonywać
przyporządkowane mi zadania . Pochłonięta myślami pokonałam drogę do gabinetu,
ale nie zauważyłam że drzwi się otworzyły i na korytarz wyszedł wspomniany
wcześniej właściciel Espresso. Niestety zderzyliśmy się ,a zawartość kubka
wylała się na koszule chłopaka.
-Przepraszam ! – powiedziałam wyciągając chusteczkę
Zaczęłam czyścić jego koszulę
-Przestań , nic się nie stało – zaśmiał się
-Ale..
-Spokojnie , nie powiem szefostwu
Spojrzałam na niego z wdzięcznością
-Dziękuje – szepnęłam
-Nie masz za co – uśmiechnął się
-Strasznie mi głupio…może zaparze ci kawe ?
-Okey , ja w między czasie się przebiorę – otworzył drzwi i
gestem zaprosił mnie do środka
Weszłam do środka i rozejrzałam się po pomieszczeniu za
ekspresem do kawy.
-Tam – wskazał na kąt pokoju – zaraz wrócę
Uśmiechnął się i poszedł do łazienki.
George Shelley , był synem jednego z menagerów. Zaraz po
skończeniu liceum dostał dzięki niemu prace na początku jako asystent . George jest
starszy dwa lata , ja jestem teraz na 2 roku studiów. Zaparzyłam kawe i rozejrzałam się po pomieszczeniu.
Pokój nie był duży , ale meble były tak rozmieszczone ,że wydawało się jakby
pokój był większy. Przy ścianie były czarne meble , nad nimi wisiały zdjęcia
popularnych klientów naszej firmy. Ściany były granatowe , w pomieszczeniu
powinna panować ciemność jednak dzięki
oknu na całą jedną ścianę pokój pozostawał jasny. Naprzeciwko drzwi było czarne
biurko , po lewej stronie były drzwi do łazienki ,a po prawej stoliczek z
Ekspresem do kawy.
‘Chciałabym mieć taki gabinet’ westchnęłam , no może kiedyś
mi się uda.
Przeniosłam wzrok na widok za oknem.
-Mam nadzieje ,ze sobie też zrobiłaś – powiedział wychodząc
z łazienki
-Oh..nie pomyślałam mu o tym – podałam mu kawe
-Dzięki – uśmiechnął się
-No to ja już pójdę..- powiedziałam szybko
Chciałam wyjść zanim zobaczy, że w jego obecności miękną mi
kolana.
-Poczekaj , porozmawiajmy – poprosił
Zostałam . Okazało się ,że mamy wiele wspólnego . Lubimy
taką samą muzykę , mamy podobne zainteresowania i taki sam pogląd na świat. Tak
dobrze nam się gadało ,że minęła godzina zanim się spostrzegłam.
-Musze iść zanim zorientują się ,że mnie nie ma –
powiedziałam wstając z krzesła
-Wpadniesz jeszcze ? – spytał z nadzieją
-Kiedyś – odwzajemniłam uśmiech , jednak daleko mi było do
jego idealnego uśmiechu
Podszedł do drzwi i położył rękę na klamce. Podeszłam i
czekałam aż otworzy drzwi , ale nie zapowiadało się na to.
-Ym..George..czemu nie otwierasz ..? – spytałam zdziwiona
Nie odpowiedział . Zamiast tego pocałował mnie ,mimo skoku
odwzajemniłam. Po chwili ocknęłam się z tego pięknego snu i odsunęłam się .
George spojrzał na mnie zaszokowany.
-Nie chcesz..? –wydusił z siebie
-Nie możemy …ty tu pracujesz , ja jestem stażystką George to
zakazane , nawet jeśli obydwoje tego
chcemy– powiedziałam smutna
*Teraźniejszość*
Uśmiechnęłam się na wspomnienie pocałunku, jednak uśmiech
szybko zniknął. Po tym wydarzeniu spotykaliśmy się codziennie. Było cudownie ,
jednak życie to nie bajka . W końcu nasza mydlana bańka szczęśliwego lecz
zakazanego związku pękła. Przyłapano nas
i podkablowano szefowi. Co z tego ,że George jest synem nie byle jakiego
menagera , ledwo nie wyleciał . Postawiono warunek , jedno z nas musi odejść .
Ja oczywiście jako kobieta , poświęciłam się głupia mając nadzieje że nasz
związek przetrwa.
*Wspomnienie*
George zaprosił mnie do swojego domu , mimo tej afery chciał
przedstawić mnie rodzicom . Miałam złe przeczucia ,jednak George’owi udało się
mnie uspokoić. Nie na długo..
-Kazałem synowi cię zaprosić z jednego powodu – zaczął pan
Shelley
Jego żona ,stała z tyłu .Wyglądała jak marionetka w rękach
męża , zero własnego zdania wykonywała tylko rozkazy.
-Słucham – powiedziałam
-Masz dać spokój mojemu synowi – powiedział bez ogródek
-Co proszę ..?- powiedziałam mocno zaszokowana
-Wasz związek się skończył , przez ciebie George nie jest
sobą
-Ale tato ! Mówiłeś ,ze chcesz ją poznać – George wyglądał
na zaszokowanego
-Musiałem tak powiedzieć synu , rozumiecie mnie ? Wasz
związek nie istnieje . Żono – zwrócił się do kobiety – odprowadź proszę panienkę
do wyjścia
-Ale..-George zająkał się i spojrzał na mnie załamany
-Żegnaj..wykrztusiłam
*Teraźniejszość *
Rozpadało się. Zamknęłam oczy. Straciłam szanse na wymarzoną
prace , na miłość . Wzięłam głęboki oddech.
‘Żegnaj świecie’ pomyślałam i przygotowałam się do skoku.
-Nie ! – usłyszałam krzyk
Jednak już wstałam. Miałam skoczyć ,gdy ktoś pociągnął mnie
w tył za rękę i przytulił. Otworzyłam oczy.
-Ggeorge…?! – nie uwierzyłam własnym oczom
-Kocham cie [t.i.] ,nie mogłem wytrzymać bez ciebie ,
rzuciłem prace , spakowałem się i właśnie jechałem po ciebie żebyś ze mną
wyjechała – powiedział patrząc mi w oczy
-Też cię kocham – uśmiechnęłam się
Wsialiśmy do samochodu i odjechaliśmy żeby zacząć wspólnie
nowe życie daleko stąd.
______________
Imagine po długiej przerwie - znowu z Geo
Ten jest dla Doroty , mam nadzieje że ci się podoba :)
Prosze skomentujcie ,chce wiedzieć czy jeszcze umiem cokolwiek pisać .
Kocham Kocham Kocham <3
OdpowiedzUsuńMasz siostra talent i nie waż mi się myśleć i mówić, że jest inaczej :*
niezwykły :) czekam na nowy imagin :) czy moglabym prosic o dedykacje z Goe dla mnie ?
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńKtóraś z nas na pewno napisze dla ciebie imagina :)