poniedziałek, 5 listopada 2012

#01 George

Zaczęły się wakacje.W nagrodę za twoje dobre oceny rodzice wysłali cię do Londynu.Miałaś spędzić cale 2 miesiące u swojej cioci.Najbardziej cieszyło cię,że w tym czasie odbędzie się koncert twojego ulubionego boysbandu Union J.W pierwszy dzień pobytu w Londynie wybrałaś się na przechadzkę.Pogoda jak to w Angli była deszczowa,jednak dziś była tylko lekka mżawka.Szłaś ze słuchawkami w uszach oglądając wszystko wkoło ciebie.Jednak nie zauważyłaś chłopaka,który szedł z naprzeciwka wpatrzony w swój telefon.
-Oj przepraszam - wyjąkałaś po zderzeniu
Niestety chłopak niósł kawę i cała jej zawartość wylała się na was.
-Nic się nie stało - chłopak uśmiechnął się - Mam czas kupię drugą
-Ja powinnam ci postawić kawe.W końcu to moja wina
-Może w takim razie pójdziemy razem ?
-Chętnie
Poszłaś z nieznajomym na kaw do Starbucksa.Zamówiliście kawe i usiedliście przy stoliku.Dobrze wam się rozmawiało,bo mieliście wiele wspólnych tematów.Zastanawiałaś się dlaczego od razu nie poznałaś,że to George Shelley z twojego ukochanego zespołu.Może dlatego,że byłaś zafascynowana rozmową i nie zauważyłaś że to on.
-Kurcze muszę iść - powiedziałaś - Ciocia mnie udusi jeśli nie wrócę o 20
-Mogę cię odprowadzić ? - spojrzał na ciebie tymi swoimi pięknymi brązowymi oczami
-Jaasne - zarumieniłaś się
Do domu miałaś blisko, tylko jakieś 15 minut.
-[t.i.] przyszłabyś ma mój koncert ?
-Wybieram się - uśmiechnęłaś się do siebie
-A przyjdziesz za kulisy ? - znów na ciebie spojrzał
-Dlaczego chcesz,żebym przyszła ? - teraz ty spojrzałaś na niego
-Bo chce cię przedstawić reszcie
-Ehem....jako dziewczynę,która wylała na ciebie kawę ? - zaśmiałaś się
-Jako dziewczynę,która wylała na mnie kawę i nie zaczęła piszczeć kiedy się okazało że jestem  George Shelley z Union J.W dodatku dziewczyna,w której się zakochałem - wyrzucił z siebie i spojrzał na chodnik
Zatkało cię.Po chwili się odezwałaś
-Że co zrobiłeś ? - nie mogłaś uwierzyć w jego słowa lecz jedno spojrzenie jego oczu powiedziało ci ,że on nie kłamie - Przyjdę
Jego twarz rozjaśnił uśmiech.
-Pod jednym warunkiem - dodałaś
-Jakim ? Zrobie wszystko !
-Pozwolisz sobie odkupić tą cholerną kawę
-Ale..
-Żadne ale , odkupuje ci kawę Shelley !
-Jeśli dzięki temu przyjdziesz to zgoda - pochylił się i pocałował cię lekko.
*Kilka lat później*
Dzięki Georgowi znalazłaś dobrze płatną prace fotografa.Jeździsz z chłopakami na koncert i robisz im zdjęcia.Dzięki temu spędzasz cały czas z swoim chłopakiem.Dziś po koncercie w rocznice waszego spotkania w Londynie zamierzasz mu powiedzieć,że jesteś w ciąży.Miałaś nadzieje,że to będzie chłopczyk.Mały Shelley z burzą brązowych włosów i wielkimi brązowymi galami.
 ________
Pierwszy , mam nadzieje że się spodoba bo pisany na szybko xd
Klaudia

5 komentarzy:

  1. Wielkie brązowe gały rządzą !!! (mimo, ze ja sama mam niebieskie xd) Imagine jak mówiłam super <3

    OdpowiedzUsuń
  2. o jaa! jaki zajebisty ! ej no kurwa czemu jak tak nie umie pisac imaginow? :( ale ni cieszmy sie , że ty umiesz i jesteś w tym naprawde dobra <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje :)
    Pisze przeciętnie Gośka i Marta piszą lepiej , następny postaram się i będzie może lepszy ^^
    Nauczysz się :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcale nie piszę lepszych. Okaże się dopiero jak ja coś napisze, a ten jest zaajebsity. I te brązowe gały! Ahhhh :D

      Usuń
  4. Pierwszy jaki czytam i nie +18 :D Świetne!
    Tutaj mój blog:
    calkiem-zwyczajne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń